Grillowany łosoś po tajsku
Do łososia podchodziliśmy już na wiele sposobów i dzisiejszy na pewno nie jest ostatnim. Tym razem spróbujemy czegoś w klimacie kuchni tajskiej – do grillowanego łososia podamy sałatkę z orzechami nerkowca i jabłkiem, a całość dopełnimy karmelowo-limonkowym sosem oraz świeżą natką kolendry. Technicznie rzecz biorąc przyrządziliśmy tę potrawę w kuchni na patelni grillowej, ale jeśli macie odpowiednie zaplecze – w szczególności jeśli posiadacie grill węglowy w przydomowym ogrodzie – można go z powodzeniem przyrządzić ją bardziej tradycyjny sposób.
Technikę grillowania łososia, na patelni czy grillu, omawialiśmy już wiele razy. Nie będzie więc niespodzianek: 7-8 minut od strony mięsa i tyle samo po odwróceniu na skórę, którą na koniec z łatwością zdejmujemy. Efektem będzie chrupiące na zewnątrz i soczyste w środku mięso.
Kluczowym dodatkiem jest karmelowy sos z brązowego cukru, soku z limonki oraz sosu rybnego i imbiru. Ma on bardzo intensywny smak, który przy pierwszym spróbowaniu może wydawać się co najmniej przytłaczający. Nie należy się jednak tym przerażać. W razie czego można ratować się zwiększając proporcję cukru, ale raczej nie będzie to konieczne, gdyż objętościowo sosu nie ma dużo i po dodaniu go do sałatki oraz polaniu nim łososia bardzo dobrze skomponuje się z tymi składnikami.
Potrawa jest dość prosta i nie wymagająca wyszukanych składników, ale przy tym bardzo oryginalna i całkiem dobrze wygląda. Dlatego będzie doskonałą opcją zarówno jeśli chcemy zjeść coś niebanalnego na co dzień, jak i wówczas, gdy okoliczności wymagają podania czegoś bardziej efektownego.
Grillowany łosoś po tajsku
Składniki
- 2 kawałki filetowanego łososia po ok. 200g
- 1 średnie jabłko (180g)
- 1 nieduża czerwona cebula (120g)
- 100g orzechów nerkowca
- 2 limonki
- 70g brązowego cukru (ok. 15 łyżeczek)
- 1 płaska łyżeczka imbiru
- 3 łyżki sosu rybnego
- 1 płaska łyżeczka soli
- 2 łyżki oliwy
- świeża natka kolendry
Instrukcje
- Na dość silnym (ale nie przesadnie) ogniu rozgrzewamy suchą patelnię. Wrzucamy orzechy nerkowca i prażymy przez ok. 8 minut często je podrzucając. Powinny zbrązowieć, ale należy uważać, by ich nie przypalić.
- Z limonek wyciskamy sok. Pozostawiamy go ok. 2 łyżek, a resztę wlewamy do niewielkiego rondla. Wsypujemy brązowy cukier, imbir oraz wlewamy sos rybny. Podgrzewamy i doprowadzamy do wrzenia mieszając cukier aż się rozpuści. Następnie powoli gotujemy przez kilka minut, czasami mieszając, aż cukier skarmelizuje, a sos stanie się gęsty (powinno pozostać ok. 1/2 początkowej objętości).
- Łososia lekko solimy i pozostawiamy na kilka(naście) minut. Na patelni grillowej na dość silnym ogniu rozgrzewamy 2 łyżki oliwy. Łososia kładziemy najpierw mięsem do dołu i grillujemy przez 7-8 minut czasami lekko poruszając. Przekładamy na drugą stroną i grillujemy przez kolejne 7-8 minut. Z gotowej ryby zdejmujemy skórę.
- W międzyczasie przygotowujemy sałatkę. Cebulę obieramy i kroimy w cienkie (2-3mm) półtalarki, które rozkładamy a pojedyncze piórka i skrapiamy resztą soku z limonki, aby nabrały pełniejszej barwy. Jabłko kroimy w niezbyt grube (7-8) słupki, razem ze skórką, ale bez gniazda nasiennego. Bierzemy pęczek kolendry i grubo ją siekamy.
- Orzechy, jabłko, cebulę i kolendrę mieszamy ze sobą w misce. Dodajemy część sosu – w razie potrzeby podgrzewając go, jeśli po przestudzeniu stał się zbyt gęsty.
- Łososia podajemy od razu z sałatką oraz resztą sosu.