Pieczone ziemniaki

Ziemniaki można upiec na kilka sposobów. Najbardziej tradycyjny to oczywiście zakopanie ich „w mundurkach” pod ogniskiem. Tutaj jednak skupimy się na sposobach zdecydowanie bardziej praktycznych w warunkach kuchennych. Tak czy owak upieczenie ziemniaków nie jest jednak technicznie trudne i skomplikowane, właściwie to jest bardzo proste. Dużo ciekawszą sprawą jest wybór dodatków – ziół i przypraw, które po pierwsze wzbogacą smak w ogóle, a po drugie zgrają nasze ziemniaki z potrawą, z którą je podamy. W praktyce bowiem pieczone ziemniaki nie są zwykle samodzielnym daniem, lecz uzupełnieniem czegoś innego. Poniżej prezentujemy kilka wersji pieczonych ziemniaków, które robimy dokładnie tak samo technicznie, ale z różnym zestawem dodatków i przypraw. To oczywiście tylko pewne propozycje, które żadną miarą nie wyczerpują szerokiej gamy kombinacji, więc zachęcamy do własnych eksperymentów.
Warto zauważyć, że „ziemniaki pieczone” to niekoniecznie to samo co „ziemniaki zapiekane”. Wiele osób postępuje bowiem w ten sposób, że najpierw podgotowuje obrane i pokrojone na kawałki ziemniaki przez np. 15 minut w wodzie, a potem zapieka je z przyprawami w piekarniku. Czy można tak robić? Oczywiście, jeśli tylko ktoś tak lubi. Ja jednak wychodzę założenia, że ziemniak jest albo pieczony, albo gotowany – nie zaś coś pomiędzy, albo „dwa w jednym”.
Będąc jeszcze przy zestawieniu ziemniaków gotowanych i pieczonych, warto dodać, że te drugie są często lepszą alternatywą. Wiele osób jest tak przyzwyczajonych do ziemniaków gotowanych, że na co dzień nie za bardzo nawet uświadamia sobie istnienie wersji pieczonej, ewentualnie nie do końca wie jak się za nią zabrać. Tymczasem jest tylko odrobinę trudniejsza i czasochłonna w przygotowaniu, a oferuje dużo rozmaitych wariantów i smaków. Dzięki temu wzbogaca smak wielu potraw, a nawet daje się zastosować również do takich dań, do których gotowane ziemniaki w ogóle nie pasują. W rzeczywistości zresztą ugotowanie ziemniaków nie zawsze jest tak banalne, jak się może wydawać. Łatwo je albo rozgotować, albo też podać zbyt twardymi, a w ten sposób łatwo zepsujemy posiłek. Nie oznacza to oczywiście, że nie mamy w ogóle jeść ziemniaków gotowanych, jednak wiem z doświadczenia, że od kiedy „odkryłem” ziemniaka pieczonego, warzywo to znalazło dużo szersze zastosowanie w mojej kuchni i ulepszyło smak wielu dań.

Pieczone ziemniaki

Składniki wspólne i zarazem wersja podstawowa (dla 2 osób)
- 600g niezbyt dużych ziemniaków
- sól (w ilości wg upodobania)
Wersja rozmarynowo-cytrynowa, np. do ryb i lekkiego białego drobiu
- 1 łyżeczka rozmarynu
- 2-3 łyżki soku z cytryny
- 5 łyżek oliwy
- 4 ząbki czosnku
Wersja z majerankiem, np. do wieprzowiny, dziczyzny, kaczki lub gęsi
- 1 łyżeczka majeranku
- 5 łyżek oleju rzepakowego, który można zastąpić np. kaczym lub gęsim smalcem jeśli podajemy ziemniaki z tym drobiem
- 4 ząbki czosnku
Instrukcje
- Ziemniaki obieramy i kroimy np. w ćwiartki. Jeśli używamy czosnku, nie obieramy go z łupin, jednak duże ząbki dzielimy w poprzek na pół. W dużej misce mieszamy ziemniaki z pozostałymi składnikami.
- Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni. Ziemniaki z dodatkami umieszczamy na brytfance, blasze lub naczyniu żaroodpornym i wkładamy do piekarnika. Pieczemy bez przykrycia do miękkości ziemniaków (zwykle przez ok. 40 minut), co pewien czas mieszając i przetrząsając składniki. Jeśli piekarnik posiada dodatkowo funkcję grillowania, warto spróbować jej użyć - przy odrobinie wprawy daje nawet lepsze efekty aniżeli "zwykłe" pieczenie.
- Ziemniaki podajemy zawsze bezpośrednio po upieczeniu.
Komentarze (12)