Nasi goreng

Tym razem zaproponujemy coś dla zwolenników smażonego ryżu, czy też ryżu w ogóle. Nasi goreng to potrawa kojarzona głównie z kuchnią indonezyjską. Jej podstawowym składnikiem jest smażony ryż, ale trochę inny niż jesteśmy przyzwyczajeni. Oryginalnie chodziło bowiem o wcześniej ugotowany ryż, który pozostał niezjedzony z posiłków z bieżącego czy poprzedniego dnia i który chciano w ten sposób wykorzystać. W naszych współczesnych realiach oznacza to zwykle, że użyjemy ryżu celowo ugotowanego kilka godzin lub dzień wcześniej. I powiedzmy sobie, że ma to znaczenie, gdyż taki ryż będzie miał inny smak niż taki zupełnie świeżo ugotowany.
W rzeczywistości cała potrawa może być potraktowana jak “zbieranina” niewykorzystanych wcześniej składników. Dlatego mogą do niej trafić także najróżniejsze rodzaje mięsa i owoców morza. Częstym dodatkiem jest również jajko w takiej lub innej postaci. Nasz przepis jest tylko pewną propozycją. Zasugerowaliśmy dodatek kurczaka, krewetek i usmażonego na omlet jajka, ale również dobrze można by np. użyć mieszanki samych owoców morza, albo wołowiny lub jeszcze innego mięsa.
Różny może być także sposób przyprawiania. Do popularnych dodatków należą kecap manis (słodki sos o gęstej konsystencji oparty na sosie sojowym), sambal oelek czy pasta krewetkowa. Ponieważ kecap manis może być trudny do nabycia w sklepie, my “zasymulowaliśmy” go połączeniem sosu sojowego z brązowym cukrem. To pewne uproszczenie, ale ogólny kierunek można uznać za słuszny. Aby jednak jeszcze bardziej zbliżyć się do oryginału i uzyskać coś jeszcze bardziej aromatycznego, dodaliśmy też nieco cynamonu, goździków i kolendry.
Zamiast ostro-słonego sambalu oelek użyliśmy po prostu papryczki chili, a jeśli ktoś zechce, może też dodatkowo potrawę dosolić. Pasta krewetkowa nie będzie koniecznie potrzebna wobec dodania krewetek w “naturalnej” postaci – można użyć zarówno mrożonych jak i świeżych.
Pomijając konieczność wcześniejszego ugotowania ryżu, nasi goreng to potrawa szybka i nieskomplikowana w przygotowaniu. Nie zawiera również jakiś nadzwyczajnych składników. Nie mniej jednak oprócz niewątpliwej związanej z tym wygody, nie jest to zbyt dobrze znane w Polsce danie. Dlatego niewielkim nakładem pracy możemy zaskoczyć kogoś zarówno jego wyglądem jak i smakiem 🙂

Nasi goreng

Składniki (dla 4 osób)
- 250g białego ryżu
- 250g fileta z kurczaka
- 250g obranych krewetek
- 3 duże (L) jajka
- 1 lub 2 papryczki chili (ostrożnie!)
- 5 szalotek
- środkowa część dużego pora
- 5 ząbków czosnku
- 12 łyżek sosu sojowego
- 5 łyżek brązowego cukru
- kilka goździków
- płaska łyżeczka owoców kolendry
- 1/4 łyżeczka mielonego cynamonu
- olej rzepakowy
- sól
Dodatkowo
- 1 papryczka chili i kilka cebulek dymek (dolna i środkowa część) do dekoracji
Instrukcje
- Ryż gotujemy do miękkości, odcedzamy, studzimy, po czym umieszczamy w naczyniu pod przykryciem. Trzymamy go tak co najmniej kilka godzin, a najlepiej całą dobę – w tym drugim przypadku w lodówce.
- Rozbijamy do miseczki całe jajka i ubijamy intensywnie trzepaczką dodając również sól. Na patelni do naleśników/omletów na średnim ogniu rozgrzewamy 2 łyżki oleju rzepakowego i wylewamy masę jajeczną. Podgrzewamy przez kilka minut do ścięcia się jajek, które powinny utworzyć niezbyt gruby omlet. Unikamy nadmiernego zarumienienia. Na koniec przewracamy jeszcze na chwilę na drugą stronę.
- Gotowy omlet zdejmujemy z patelni, chwilę przestudzamy i kroimy w niezbyt długie i szerokie paski. Odkładamy do osobnego naczynia, najlepiej pod przykryciem.
- Filet z kurczaka kroimy na cienkie plasterki, solimy. W głębokiej patelni (np. woku) na silnym ogniu rozgrzewamy 1-2 łyżki oleju rzepakowego i wrzucamy kawałki kurczaka. Smażymy bardzo intensywnie przez kilka minut do wyraźnego zarumienienia, często mieszając. Usmażonego kurczaka odkładamy do innego naczynia, najlepiej pod przykryciem.
- Odstany ryż rozdrabniamy palcami, aby był całkowicie sypki. Z papryczek chili usuwamy nasiona, szalotki i czosnek obieramy, po czym wszystko drobno kroimy. Pora rozkrajamy wzdłużnie, dokładnie płuczemy, a następnie kroimy w poprzek na ok. 1 cm kawałki. Goździki i kolendrę rozcieramy dokładnie w moździerzu.
- W patelni, w której smażyliśmy kurczaka rozgrzewamy na dość silnym ogniu 6-7 łyżek oleju rzepakowego. Wrzucamy ryż, szalotki, czosnek i pora. Smażymy dosyć intensywnie przez 5 minut często i dokładnie mieszając składniki. Warzywa powinny zmięknąć, ale raczej się nie zarumieniać.
- Dodajemy sos sojowy, brązowy cukier oraz przyprawy – cynamon, goździki i kolendrę. Zmniejszamy nieco ogień i smażymy kolejne 5 minut – nadal dokładnie mieszając, aby równomiernie podgrzewać i rozprowadzić wszystkie składniki.
- Na koniec dodajemy pokrojonego kurczaka i jajka oraz krewetki. Mieszamy i podgrzewamy jeszcze kilka minut, na tym etapie najlepiej pod przykryciem, aby wszystkie składniki były gorące, a krewetki się sparzyły.
- Podajemy na gorąco dekorując posiekaną świeżą dymką oraz papryczką chili.
Jak ja kocham to danie!
Stosuję je jako ‘wymiatacz lodówki’.
I sprawdza się w tej roli znakomicie…
x x x